Ścinanie Kani w Nadolu

Z Nocą Świętojańską  wiąże się wiele wierzeń i zwyczajów. Jednym z nich jest szukanie kwiatu paproci. Szukano także ziół leczniczych w ten wieczór. Innym zwyczajem było to, że dziewczęta powinny założyć na głowy wianki i potem te wianki wrzucić do wody (do rzeki albo jeziora) i wypatrywać kto ten wianek wyłowi z wody. Według innych zwyczajów pasterze i pasterki z pletli  z modraków wianki i w ten dzień zakładali je krowom na rogi, a gęsiom na szyje. Tej nocy palone są ogniska na wzniesieniach, na pagórkach, żeby były widoczne i by odganiać czarownice, które w ten dzień spotykały się na Łysej Górze. Na Kaszubach jest niepowtarzalny zwyczaj jeden, zwyczaj ścinania kani.  Kani przypisywano winy za wszelkie zło, które przydarzyło się ludziom. Jakimi winami obciążano kanię w tym roku na Ziemi Krokowskiej mogli przekonać się widzowie sztuki teatralnej, której autorką jest Pani Bożena Hartyn-Leszczyńska, a którą przedstawiono w Zagrodzie Gburskiej i Rybackiej w Nadolu. Młodzi aktorzy z grupy „Naniby” odtworzyli ten prastary zwyczaj w mistrzowski sposób wg. scenografii Pani Jolanty Jeka-Roeske. Przedstawienie zostało wzbogacone występem zespołu folklorystycznego „Nadolanie” i opowieściami Pani Jadwigi Kirszling z Zrzeszenia Kaszubsko Pomorskiego w Krokowej o zwyczajach nocy św. Jana na Kaszubach.

Organiatorzy projektu:  Grażyna Patryn – Muzeum Regionalne w Krokowej i Magdalena Oxfort, Referentka Kultury ds. Prus Zachodnich, Ziemi Poznańskiej i Polski Środkowej.
Projekt powstał we współpracy z: Mirosławem Kuklikiem, Dyrektorem Muzeum Ziemi Puckiej im. Floriana Ceynowy, Zrzeszeniem Kaszubsko-Pomorskim w Krokowej, Grupą teatralną „Naniby” oraz zespołem Folklorystycznym „Nadolanie”.